Na pewno każdy z Was wie jak ważną dla Panny Młodej osobą jest świadkowa. To ona pomaga nam ogarnąć wszystko przed ślubem, ona organizuje wieczór panieński i dba o to, by w tym wielkim dniu Panna Młoda nie musiała się niczym zamartwiać. Można powiedzieć, że poza Panem Młodym, świadkowa jest najważniejszą osobą dla Panny Młodej, tak jak świadek dla Młodego, dlatego trzeba dokładnie przemyśleć swój wybór, zanim podejmie się ostateczną decyzję.
Oczywistym jest, że nie może to być przypadkowa osoba, a decyzja nie może być impulsem- takie rozwiązania się nie sprawdzają.
Dlatego moją pierwszą myślą, chociaż było ich jeszcze kilka, została moja przyjaciółka, którą znam od kilku lat, a z którą od razu złapałam wspólny kontakt.
Poznałyśmy się niemalże przypadkowo, serio. Historia naszej znajomości ma swoje wzloty i upadki, ale tych pierwszych jest zdecydowanie więcej. Tak- to możliwe.
Och, jak bardzo jestem wdzięczna mojemu przyjacielowi Marcinowi, że postanowił zaprosić Lili na urodziny mojego Michała.
Nie wiem czy powinnam pisać o moim pierwszym wspomnieniu z nią, bo jest dosyć nietypowe, więc zostawię je dla siebie i dalej będę pisała z uśmiechem na twarzy, wywołanym przez to wspomnienie. Może kiedyś o tym napiszę, ale niczego nie obiecuję :D
To był jeden z powodów, dla których zdecydowaliśmy się mieć także druhny i drużbów. Po dwie dodatkowe osoby. To mnie mega cieszy, bo wg. mnie jest to swojego rodzaju wyróżnienie dla naszych przyjaciół, których nie chcemy nazywać tylko swoimi gośćmi weselnymi.
Już nie mogę doczekać się momentu, w którym wszystkie moje druhny będą razem ze mną <3
Ale...
Ale jak zadać to proste pytanie w niepowtarzalny sposób?
Oczywistym jest, że nie może to być przypadkowa osoba, a decyzja nie może być impulsem- takie rozwiązania się nie sprawdzają.
Dlatego moją pierwszą myślą, chociaż było ich jeszcze kilka, została moja przyjaciółka, którą znam od kilku lat, a z którą od razu złapałam wspólny kontakt.
Poznałyśmy się niemalże przypadkowo, serio. Historia naszej znajomości ma swoje wzloty i upadki, ale tych pierwszych jest zdecydowanie więcej. Tak- to możliwe.
Och, jak bardzo jestem wdzięczna mojemu przyjacielowi Marcinowi, że postanowił zaprosić Lili na urodziny mojego Michała.
Nie wiem czy powinnam pisać o moim pierwszym wspomnieniu z nią, bo jest dosyć nietypowe, więc zostawię je dla siebie i dalej będę pisała z uśmiechem na twarzy, wywołanym przez to wspomnienie. Może kiedyś o tym napiszę, ale niczego nie obiecuję :D
Wracając do tematu świadkowej... i druhen.
Razem z Michałem doszliśmy do wniosku, że dwie osoby mogą nie ogarnąć wszystkiego. Oczywiście nie przez to, że są niekompetentne, ale po prostu dużo się dzieje, a to dopiero początek, a nasi świadkowie niestety nie mieszkają w Toruniu.To był jeden z powodów, dla których zdecydowaliśmy się mieć także druhny i drużbów. Po dwie dodatkowe osoby. To mnie mega cieszy, bo wg. mnie jest to swojego rodzaju wyróżnienie dla naszych przyjaciół, których nie chcemy nazywać tylko swoimi gośćmi weselnymi.
Już nie mogę doczekać się momentu, w którym wszystkie moje druhny będą razem ze mną <3
Ale...
Jak zapytać o to czy ktoś zostanie naszym świadkiem/ świadkową?
O ile w przypadku druhen postawiłam na szczere pytanie, lub postawienie przed faktem ;), tak w przypadku świadkowej, chciałam zrobić coś WOW. Mam nadzieję, że mi się udało.
Naprawdę długo się głowiłam jak to zrobić, bo chciałam, żeby miała z tego pamiątkę, aż w końcu wymyśliłam.
W małej, drewnianej szkatułce na wieczko wkleiłam nasze wspólne zdjęcie z zapytaniem, a na dno sam napis. do środka włożyłam upieczoną przeze mnie babeczkę- ulubiony wypiek Lili i symboliczną bransoletkę ozdobioną błękitem czakry gardła- odpowiadającej za przekazywanie naszych potrzeb i uczuć (poza tym niebieski kojarzy się ze ślubem: "coś starego, coś pożyczonego, coś niebieskiego")
Oczywiście sposobów jest wiele, więc macie pole do popisu ;)
Oczywiście sposobów jest wiele, więc macie pole do popisu ;)
Jak poprosić o bycie świadkową
Sposobów na to jest naprawdę wiele. Wiem, bo przeszukałam chyba połowę Internetu, ale na niektóre wpadłam i bez jego pomocy ;)
Wszystko zależy od tego kogo prosicie, jaka łączy Was relacja i jakie są Wasze zainteresowania/ wspólne wspomnienia.
- Puzzle;
- Kosz słodyczy/owoców;
- Kubek;
- Butelka % z personalizowaną etykietą;
- Biżuteria;
- Zwykła zapytania.
Zupełnie jakbym się oświadczała
Ja pierniczę, jaki to był stres! Gdy opowiadałam o nim Michałowi, porównaliśmy go do oświadczyn. Niby byłam pewna, że Lili mi nie odmówi, ale z tyłu głowy ciągle miałam wielki, czerwony, uciskający znak zapytania stojący na końcu "Czy na pewno?"
W połowie grudnia Lili ze swoim Ukochanym przyjechała do nas do Torunia, zrobiłam obiecane babeczki i przygotowałam składniki na mojego autorskiego drinka ;) Przez chyba dwie godziny nie miałam jak zostać z moją przyszłą świadkową sam na sam, a nie chciałam zadać tego pytania przy chłopcach, więc jak tylko wyszli oni na papierosa, złapałam za pudełeczko i podałam je mojej przyjaciółce.
Najpierw usłyszałam "Co to?", potem pisk, wykrzykiwanie "Tak" wiele razy xD aż w końcu zostałam podniesiona z kanapy i uściskana najmocniej jak się dało.
Wtedy wielki pytajnik z tyłu mojej głowy zamienił się na jeszcze większy wykrzyknik, a niepokojące pytanie na rozluźnione "Uffff".
Naprawdę bardzo się cieszę, ze wszystko poszło jak z płatka i teraz sama z siebie się śmieję, że mogłam się aż tak denerwować.
A jak Ty to zrobisz/zrobiłaś?
Jestem ciekawa Waszych pomysłów i historii :)
Naprawdę bardzo się cieszę, ze wszystko poszło jak z płatka i teraz sama z siebie się śmieję, że mogłam się aż tak denerwować.
A jak Ty to zrobisz/zrobiłaś?
Jestem ciekawa Waszych pomysłów i historii :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz