Tak, jak obiecałam w poprzednim (i pierwszym jednocześnie) wpisie o tematyce ślubnej- dzisiaj skupię się na organizerze, w którym staram się ogarnąć całe to "zamieszanie".
To, że posiadanie organizera ślubnego będzie jedną z pierwszych rzeczy, jaką będę musiała mieć podczas przygotowań, wiedziałam od razu, ale nie od razu po zaręczynach go kupiłam... Tak właściwie nie kupiłam go wcale, a dostałam w prezencie od przyszłej teściowej- to raczej dobry znak, prawda? :)
Dużo czasu zajęło mi samo myślenie o organizerze. Chciałam, żeby poza ładnie wyglądającą okładką był "ogarnięty" i przejrzysty w środku, i żebym mogła zapisać i przypiąć w nim wszystkie najpotrzebniejsze informacje i dokumenty.
Muszę się przyznać, że od wielu miesięcy polowałam na organizer, o którym pisałam w poprzedniej ślubnej notce, ale w końcu go nie kupiłam. Jak widać tak właśnie musiało być, bo przy okazji wizyty Rodziny Michała w Toruniu, zaszliśmy do księgarni, w której przyszła Pani Teściowa zwróciła uwagę na jedną z książek i zakomunikowała, że znalazła coś idealnego dla mnie. Zdziwiłam się i, jak to ja, mówiłam, że nie musi mi kupować, ale nie miałam siły przebicia :D I tak oto zostałam szczęśliwą posiadaczką organizera z powyższego zdjęcia.
Jestem z niego bardzo zadowolona, bo jest bardzo pomocny, mogę wszystkie moje przemyślenia i pomysły przepisać w odpowiednio przygotowane w nim miejsca, ale jest jedno "ale"- nie posiada on żadnej kieszonki, lub przegródki na ważne dokumenty.
Organizer ten jest naprawdę poręczny i wygodny, jednak niezbyt często tacham go ze sobą w podróż. Wtedy zazwyczaj mam zeszyt lub zwykły notatnik, w których zapisuję najróżniejsze rzeczy- sprawy związane z weselem również. Sprawdza się za to w momencie, gdy siedzę w domu i planuję wszystko "na spokojnie".
Co (według mnie) powinien mieć organizer ślubny
- możliwość porównania sal/usługodawców/firm drukarskich itp.;
- miejsce na wstępną i końcową listę gości;
- menu weselne;
- budżet;
- notatki;
- projekt sukni ślubnej;
- kilka stron na zaprojektowania winietek, zaproszeń itd.
- rozdzielenie zadań dla świadków;
- kieszonkę na dokumenty;
- atrakcje dla gości.
Ten "mój" ma niemal wszystko czego potrzebuję, a jego jedyny defekt- brak kieszonki na dokumenty mogę z łatwością zastąpić teczką :)
A jak to wygląda/ wyglądało u Was. Bardzo mnie to ciekawi, bo sama jestem w tym nowa.
Have fun!
A jak to wygląda/ wyglądało u Was. Bardzo mnie to ciekawi, bo sama jestem w tym nowa.
Have fun!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz