Hej, cześć!
Słowem wstępu chcę przeprosić za duży poślizg w pojawieniu się tego posta. Już od dłuższego czasu leży on w wersjach roboczych, a ja dopiero niedawno to odkryłam. W sumie to przy zmianie nazwy bloga (o tym w następnym wpisie).
Dlatego teraz zapraszam Was do przeczytania mojej recenzji książki "Poświęcenie" od Wydawnictwa Szósty Zmysł.
Słowem wstępu chcę przeprosić za duży poślizg w pojawieniu się tego posta. Już od dłuższego czasu leży on w wersjach roboczych, a ja dopiero niedawno to odkryłam. W sumie to przy zmianie nazwy bloga (o tym w następnym wpisie).
Dlatego teraz zapraszam Was do przeczytania mojej recenzji książki "Poświęcenie" od Wydawnictwa Szósty Zmysł.
Przy promocji tej książki najczęstszym zdaniem, na które można było trafić to to, że zostaniemy robici na milion kawałków.
Ja osobiście dosyć sceptycznie podchodzę do takich obietnic, chociaż jestem bardzo uczuciową osobą i wzruszam się na wszystkim.
Jeśli masz tak jak ja i lubisz to- ta książka jest idealnym wyborem.
Ja osobiście dosyć sceptycznie podchodzę do takich obietnic, chociaż jestem bardzo uczuciową osobą i wzruszam się na wszystkim.
Jeśli masz tak jak ja i lubisz to- ta książka jest idealnym wyborem.
Już na samym początku poznajemy główną bohaterkę jako kobietę samotnie wychowującą małą córeczkę. Młoda wdowa straciła swojego męża w tragicznym wypadku i została na świecie niemal całkowicie sama.
Myślę, że jedyną kwestią utrzymującą ją przy życiu była jej córka.
W życiu kobiety co chwilę pojawia się jej szwagier, który przy okazji jest jej byłym. Kobieta obwinia go o śmierć swojego męża i szczerze mówiąc z jednej strony ją rozumiem, z drugiej zaś wydaje mi się to bez sensu.
Kolejne wydarzenia z życia głównej bohaterki, które już teraz nie jest usłane różami sprawiają, że serce pęka w czytelniku. Trudności z jakimi musi się zmierzyć to zdecydowanie zbyt wiele jak na jedną osobę.
Po raz kolejny bardzo utożsamiłam się z główną bohaterką i jestem ciekawa jak będzie z Tobą.
Jeśli zechcesz poznać jej imię i historię, leć szybko po książkę. Naprawdę warto.
Myślę, że jedyną kwestią utrzymującą ją przy życiu była jej córka.
W życiu kobiety co chwilę pojawia się jej szwagier, który przy okazji jest jej byłym. Kobieta obwinia go o śmierć swojego męża i szczerze mówiąc z jednej strony ją rozumiem, z drugiej zaś wydaje mi się to bez sensu.
Kolejne wydarzenia z życia głównej bohaterki, które już teraz nie jest usłane różami sprawiają, że serce pęka w czytelniku. Trudności z jakimi musi się zmierzyć to zdecydowanie zbyt wiele jak na jedną osobę.
Po raz kolejny bardzo utożsamiłam się z główną bohaterką i jestem ciekawa jak będzie z Tobą.
Jeśli zechcesz poznać jej imię i historię, leć szybko po książkę. Naprawdę warto.
Do usłyszenia! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz