piątek, 1 marca 2019

Anka i piekło szczęścia- recenzja książki

Hej, cześć!
Przyszedł marzec, a że uwielbiam, gdy miesiąc zaczyna się w poniedziałek cały czas zapominam, że mamy dzisiaj piątek.
Brutalnie obudzona przez budzik nastawiony na 6:50 pomyślałam, że dzisiaj jest dobry dzień na napisanie recenzji.
W planach miałam także zacząć detoks, o którym rozmawiamy z Michałem od końca stycznia, ale nie do końca się powiódł patrząc na to, że na śniadanie jedliśmy pączki, które zostały z wczorajszego święta.