Hej, część!
Muszę przyznać, że jestem podekscytowana, bo niedawno zaczęły się przygotowania do naszego ślubu. Wiem, że mamy jeszcze bardzo dużo czasu, ale nie wyobrażam sobie jak mogłabym czekać jeszcze rok i nie robić w tym kierunku zupełnie nic. Zawsze zastanawiam się jakim sposobem są na świecie pary, które mogą zostawić wszystko na ostatnią chwilę. Dobrze wiecie, że sama mam słomiany zapał do wielu rzeczy, ale w tym wypadku zadziwiam samą siebie. Może dzięki temu planowaniu wyleczę się z tej męczącej cechy charakteru, a może lepiej nazwać to przyzwyczajeniem.