Hej, cześć!
Długo zastanawiałam się co powinnam tutaj napisać. Naprawdę zajęło mi to wiele czasu, a żaden z postów, które zalegały w wersjach roboczych nie pasował mi do publikacji. Wczoraj w nocy coś mnie jednak olśniło. Przypomniałam sobie, że od kilku lat na początku roku wybieram sobie słowo, które ma mi towarzyszyć przez te 12 miesięcy. Rok temu był to rozwój i napisałam Wam o tym (ten post znajdziecie klikając TUTAJ), tym razem postawiłam na wizualizację, o której ostatnimi czasy jest dość głośno za sprawą Łukasza Jakóbiaka, który swoją drogą chyba trochę zakrzywił jej odbiór.